Pantery

sgt. Carlos Hathcock

Na strzelance w łasku odbyłem z Dawidem rozmowę i obydwaj uznaliśmy że to dobry pomysł. Postanowiliśmy iść już drogą wydeptaną przez łódzki BAT i wprowadzić coś w rodzaju identyfikatora medycznego , który by posiadała każda osoba na strzelance przy sobie na wypadek nieszczęśliwego wypadku. Jak wiadomo podczas takich strzelanek w lesi może się stać wszystko , nietwierdzę iż musi być to koniecznie wypadek związany z replikami może być to równie dobrze złamana noga , gałąź w oku lub utrata przytomności i inne. Dobrze na wypadek takiej sytuacjii było by mieć dane takiego delikwenta potrzebne w celu przeprowadzenia ewentualnej "akcjii ratowniczej" i dostarczenia do szpitala. Identyfikatry medyczne łódzkiego batu są wielkości karty kredytowej , noszone są podczas strzelanki w lewej kieszeni munduru i zawierają następujące informacje :

Imie, nazwisko,
ksywa
Adres
Telefon kontaktowy
Pesel, grupa krwi
Alergie, szczepienie przeciw WZW typu B
Choroby przewlekle
W razie wypadku zawiadomic - adres i telefon

Z góry chciałbym zaznaczyć iż nietwierdzę że jest aż do tego stopnia niebezpiecznie aby to stosować ale jest to też w pewnym sensie rodzaj "ubezpieczenia" w razie nieszczęśliwych zdarzeń.

Gość

Tak jak nieśmiertelnik Very Happy

Jestem za! Ale w jakiej formie to będzie? Metalowa blaszka? Kartonowy skrawek? Każdy będzie musiał to sam wykonać, czy jakaś firma to zrobi?

misiek01

myśle że kartonik by wystarczył wydrukowany na zwykłej drukarce i zalaminowany.

Pysio

Bierzecie kawałek tektury, naklejacie na na ten kartonik swoje dane wydrukowane na komputerze, zaklejacie całość przeźroczystą taśmą - proste i logiczne...

sgt. Carlos Hathcock

Według mnie zwykły kartonik zaklejony szeroką taśmą klejącą przezroczysztą (napewno będzie odporne na zamoknięcie w takiej formie).

Gość

Acha, jeszcze dzisiaj zrobię Very Happy

Cykada

W sumie to nie widzę zbytniej potrzeby wypisywania takich informacji, może poza grupą krwi oraz adresem osoby, którą należy powiadomić.
W czasie akcji ratunkowej takie dane nie są potrzebne, bo często liczą się pierwsze 4 minuty, a potem w szpitalu gdy sytuacja się ustabilizuje jest czas na odpowiedni wywiad i zawiadomienie kogo trzeba.
Ale pomysł jaknajbardziej popieram, jeśli chcecie by było to porządnie zrobione i mieć pewność, że będzie zawsze przy was- zainwestujcie w amerykańskie blachy identyfikacyjne. Są prawie wszędzie, nie są drogie a zmieścicie na nich wszystkie informacje.

misiek01

ja włąściwie nosze nieśmiertelnik i mam tam grupe krwi i pesel wszpitalu juz sobie wiecej znajdą

sgt. Carlos Hathcock

Może tak : w szpitalu ZAWSZE robią test na grupe krwi niezależnie od tego co pisze na jakiś blachach , najważniejszy z medycznego pkt widzenia jest tutaj pesel. Natomiast dla ekipy adres kogo zawiadomić w razie wypadku .

misiek01

szpital wlasciwie powiadomi bo czy rodzina sie dowie 10 minut pozniej czy wczenisej to nie ma znaczenia wlasciwie

Molibdenik

HM. Pomysł dobry. Nie znamy się na wzajem i warto coś takiego mieć przy sobie nie tylko podczas naszych spotkań. W moim przypadku wystarczy nieśmiertelnik, ale jeśli mamy nosić również karty to się oczywiście dostosuję.

sgt. Carlos Hathcock

Moli to narazie pomysł i myślę żeby to zostawić na kilka dni niech więcej osób sie wypowie i wtedy podejmiemy ewentualne kroki w tym kierunku. A więc zapraszam wszystkich do wyrażenia swojego zdania o powyższym pomyśle.

gagarin

niech każdy z was zostanie honorowym dawcą krwi! nie mówię że na stałe, ja oddałem 2 razy, mam kartę z podaną grupą krwi i jeśli jakiś lekarz znajdzie to przy mnie to nie musi robić żadnych badań bo wie że to jest prawidłowa grupa krwi a nie jakaś tam wpisana przeze mnie Razz

to też daje parę minut które trzeba by przeznaczyć na badanie grupy krwi.

misiek01

To odpada zeby oddac krew trzeba miec ukończone 18 lat

Gość

Ja jestem na TAK. Jak to mówi mój psychopatyczny nauczyciel PO :"nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć".

Beryl

Pomysł jest bardzo dobry. Z tego wszystkiego pójdę jutro oddać krew żeby się dowiedzieć jaka grupę krwi mam. Kto idzie ze mną? Smile

misiek01

Beryl a sam się boisz?? Razz

Jak tak to idz do łądnej pani doktor i udawaj ze zemdlałes Smile

Beryl

Sęk w tym, że wątpię aby była tam jakaś ładna Pani Doktor. Obawiam się jakiegoś zabytku na widok którego na serio zemdleję Very Happy

Dlatego potrzebuję wingmana który nie pozwoli jej mnie reanimować Very Happy

misiek01

Hmm ja bym poszedł jak by była jakaś ąłna 20-30 to pierwszy bym mdlał Smile

Gość

Ja bym z chęcią oddała krew, ale muszę jeszcze poczekać z tym 2 lata. A co do reanimacji Beryl, to nawet jakbym z Tobą poszła, a Ty byś zemdlał, to i tak bym musiała oddać Cię w ręce "zabytku", bo sama zaczynam kurs na ratownika dopiero 19 października, a nie mogłabym przecież pozwolić Ci zasnąć na wieki i narazić nas wszystkich na tak wielki cios z powodu utraty Ciebie Wink

Molibdenik

Bez przesady. Beryl to ponoć mój najlepszy funfel i mogę powiedzieć że cios nie byłby aż taki wielki. Laughing

No! W każdym razie do przeżycia. Jedna mała uwaga. Gagarin powiedz mi jak można zostać honorowym dawcą krwi na dwa razy? Przecież to się kupy nie trzyma. Albo ma się ten honor i się oddaje, albo kij ci w oko i rób co chcesz. Proponuję powrócić w temacie do sprawy kart. Nosimy czy nie?

Cykada

Dobra, nosimy.
Amen
Jako niewiadomo kto, czyli samozwańczy dowódca zobowiązuję was do posiadania na najbliższym spotkaniu takiej kartki, na porządnym papierze. Inaczej kulka wam w oko Wink

Beryl

Wchodzi pomału do użytku ta taka standardowa unijna karta zdrowotna, jakoś to się tam nazywa i na niej mają być podstawowe informacje, planuję coś takiego sobie wyrobić i nosić. Póki co jednak zmontuję sobie taką wersję prowizoryczną. Zdecydowanie nosimy!

sgt. Carlos Hathcock

Sie robi

.

misiek01

Teraz tylko ustalić co powinno na niej być np.

Imię
Nazwisko
nr. Telefonu
W razie pwypadku zawiadomić

I więcej raczej nie potrzeba no moze i pesel.

Teraz jeszcze jak to ma wygladac? każdy sam sobie drukuje i taśmą klejacą zakleja? cyz lepiej zalaminować. I jaki rozmiar żeby do kieszeni bez skłądania wchodizł.