Pantery

sgt. Carlos Hathcock

Ja też

. Ale granaty to już inna sprawa Very Happy

.

Pietia

Po co nam miny w lesie??
Prawdopodobieństwo "wdepnięcia" na taką jest minimalne...
Można zawsze zaminować cały las...ale...gdzie czas na strzelanie??
JA również głosuje za alarmami dźwiękowymi... Smile

A ty Drako pomyśl lepiej nad replika a nie już miny wynajdujesz... Very Happy

Kiler

sgt. Carlos Hathcock

PMD-6
Mina w arsenale radzieckim stworzona jedynie do kaleczenia. Tylko ,że ona też była zakopywana Wink

. A może właściwie maskowana niewielką ilością piasku /roślinności ale i tak nadal pozostawała w ziemi a nie na ziemi Smile

. Służyła jak pozostałe miny jako "psyhologiczny" efekt gdyż miała tylko urywać nogę i razić ewentualnie przeciwników w pobliżu.

POMZ-2
Ta mina jest w pewnym sensie odpowiednikiem amerykańskiego Claymore'a. Wygląda podobnie jak niemiecki stielgranade z czasów 2 wś. Wbijana w ziemie ,działa na odciąg.Również stworzona do kaleczenia fragmentami korpusu do 60 m.

Rodzina min OZM
Ostatnia z "3" min przeciwpiechotnych używana w Afganistanie. W pewnym sensie kopia niemieckiej S mine również używanej w 2 wś. Działała na naciąg, zapalnik elektryczny, zapalnik MUW . Też stworzona do kaleczenia o zasięgu żeliwnymi kulkami do 10 m. "Wrednością" tej miny było to iż po jej zainicjowaniu wyskakiwała z ziemi na 0,5-1,0 m. i dopiero wtedy wybuchała. Jak widać ona też miała jedynie kaleczyć a nie zabijać.

Jak zapewne zauważyliście już od dawna na świecie stosowane są na ogół tylko miny służące do kaleczenia a nie do zabijania. Ma to swojego rodzaju psychologiczny efekt pozatym w demokratycznym kraju nikt nie pozostawi swojego żołnierza na polu tylko zabierze go i podda leczeniu Wink

. Pozatym stwierdzenie że miny które używali nie wyglądały na miny jest w dzisiejszych czasach conajmniej dla mnie dziwne ponieważ miny na świecie mają naprawde przeróżne ksztalty Very Happy

. Kuniec

PS Minami się nie martw gdyż i tak napewno ich nie wykorzystamy ale fajnym granatem nie pogardzimy Wink

. Jednakże mimo wszystko skup się najpierw nad repliką Razz

.

Gość

Replika to tylko kwestia skombinowania kasy... Dzisiaj już babcie nakręciłem trochę, wiec czekamy do dziesiątego... xD!

W nocy mi się nudziło, i takie coś zrobiłem:
Otóż jeśli scenariusz polega np. na zdobyciu jakiegoś budynku, lub kogoś z budynku, ci którzy go bronią aby wiedzieć gdzie jest wróg może zastosować taki bajerek, a mianowicie gdy wróg zerwie żyłkę, to wyciągnie zawleczkę z granatu dymnego i będzie dużo dymu i w ogóle i będzie wiadomo gdzie jest już wróg. Można to też zastosować w pomieszczeniach, np w przejściu żyłkę poprowadzić czy coś. Nie zdziwię się, jak już korzystacie z tego 666lat, ale nudziło mi się to umieszczam to na forum... .W poniedziałek idę po papiery, aby opatentować ten jakże wymyślny wynalazek xD!

Szkic pokaże o co mi chodzi:

PS: Wiem, że to może śmieszne, ale nie mogłem sie powstrzymać Razz

pt_pawel

Tylko jak chcesz zrobić granat na zawleczkę? tylko proszę o coś sensownego, bo zawleczki na zapałki już znamy. Chyba, że chcesz zainwestować w kupny granat dymny. Moim zdaniem lepszym pomysłem były miny dźwiękowe, które np piszczałyby ze 2 sek żeby nie narobić wiele hałasu. Druga sprawa, jak chcesz robić granat dymny z saletry i cukru to.....zapomnij. Trochę za bardzo się chyba wywodzimy nad bajerami do AS, chyba jednak proste/drogie=skuteczne. Jedno małe pytanie jeszcze, używał ktoś kiedyś u nas takich wymyślnych rzeczy typu mina, chyba grunt to kompozyt.

Gość

pt_pawel, w tym co przedstawiłem wyżej to tylko granat kupny. Bo jak wiadomo one maja już zawleczkę... .A setki ich nie trzeba kupować, choć nie powiem 10zł i wzwyż to trochę drogo... ;/

MCR

Molibdenik

Koledze Drako proponuję zachowanie postowej wstrzemięźliwości. Następnym razem, jak będziesz nas chciał zaskoczyć super pomysłem, to najpierw spróbuj go fizycznie wykonać i przetestować, ok? Nie zrozum mnie źle kolego. Nie chcę cię zniechęcać, grunt to świeże pomysły, ale problem w tym, że większość takich pomysłów nie jest nigdy realizowana, więc....do dzieła!

magzi

Przepraszam że się wcinam (pewnie już nawet nie potrzebnie) ale Pirotechnika to dość śliska sprawa. Mam pewne doświadczenie jeśli chodzi o miny, granaty, ładunki improwizowane (pamiętam co nieco z wojska) i chciałbym przestrzec wszystkich nad eksperymentami typu petarda i groch czy też kulki. Nawet niewielki ładunek może narobić więcej kłopotów niż możecie sobie wyobrazić. Ładunki wybuchowe są przewidywalne pod warunkiem że są starannie wykonane a i to nie zawsze np granat F1 (petardy są niskogatunkowe mogą reagować niekoniecznie w sposób określony przez producenta mimo dołożenia prze niego wszelkich starań). Wspomniane wcześniej metalowe czy też szklane elementy zapalników zostały uznane za potencjalne odłamki które mogą być groźne ale ja chciałbym dodać że standardowa mina fugasowa jaką jest PMD-6 (albo po prostu piórnik) według instrukcji ma promień śmiertelny 1 metr a 25 metrów jest to promień niebezpieczny. W momencie wybuchu zostają poderwane z ziemi różne substancje (piasek, kamyki, gałązki) które to zostają zamienione w odłamki niejednokrotnie groźniejsze od metalowych. Zwykła petarda może spowodować podobny efekt choć na pewno na mniejszą skale. ASG ma być zabawą formą rozrywki i nikt nie ma zamiaru niepotrzebnie oberwać.

Mój post jest długi i pewnie nudny proszę więc o wyrozumiałość ale także o rozwagę. Zwłaszcza o rozwagę. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do zobaczenia mam nadzieje że już wkrótce.

Pysio

Po twoim poście zmieniłem punkt widzenia tzw. granatów. W takim razie pozostają nam tylko miny dźwiękowe Smile

pt_pawel

Popieram...ale świece dymne też.

Pysio

sgt. Carlos Hathcock

A spaliny w których siedzi większość z nas nie? Wdychasz je codziennie, ogłębnie oczyszczają twoje płuca i napewno dobrze wpływają na cerę.

Pozatym ja chciałem zrobić zapalniki do min ale dymnych w których nic nie wybucha tylko po inicjacji zaczyna dymić .

Zgadzam się z wypowiedzią eod80 tylko że wszystkie granaty używane w ASG lub też petardy nie mają wystarczającej siły by poderwać jakieś kamyki i piach a jeśli nawet to i tak ta siła jest niewystarczająca by komuś coś zrobić.

Gość

saletra z cukrem może wywołać reakcje wytwarzania ogromnej temperatury (w wyniku czego powstaje dym) ale musi być do tego jeszcze soda a jak ma być dym kolorowy to trzeba dorzucić jeszcze barwnik

sgt. Carlos Hathcock

Przeczytaj temat nie chce mi się powtarzać dopiero wtedy pogadamy.
Pozatym saletra z cukrem nie wytwarzą aż takiej "ogromnej temperatury" paląc się (około 450 stopni C co w porównaniu do innych mieszanek to naprawde nie tak dużo). Chcesz mieć ogromną temperature tanim kosztem to zrób termit tylko nie dopalaj go lontem bo zostanie z ciebie ser szwajcarski.

Gość

dobra już to robie Very Happy

sgt. Carlos Hathcock

Żeby powstał dym nie musi być sody.

Gość

widziałem to na filmiku ale nie testowałem więc mogę się mylić a co do min nie łatwiej było by zrobić minę dźwiękową jest to trochę głupie ale bezpieczne bo nie ma dużej dziury do wykopania, nie latają żadne kawałki w powietrzu ale jest problem gdzie umieścić głośnik

sgt. Carlos Hathcock

Dobra widze że nie do końca uwarznie przeczytałeś więc wytłumaczę na szybko. Jednym pomysłem umiejscowienia min było przyczepienie ich do czegoś na powierzchni/wbicie w ziemie/itp tylko że na powierzchni nie kopiąc dziury (!) w ziemi i uruchamianie ich poprzez naciąg bo w czasie strzelanki jest częst mała szansa iż wdepnie się w takową zakopaną w ziemi. Mina miała by być dymna (choć pierwotnie był pomysł granatu na zawleczkę z naciągiem co podczas rozmowy po jakiejś tam strzelance kompletnie zanikło) załużmy że zasięg rażenia jej był by umowny ( nie latało by tu nic w powietrzu ).

Jak zapewne przeczytałeś lub też nie eksperymentowałem z 3 barwnikami różnych firm w przeróżnych ilościach i nigdy nie wyszedl taki efekt jak w filmiku. Raz tylko udało mi się zabarwić ale płomień na kolor pomarańczowy.

pt_pawel

Pysio

Prawda jest taka, że nigdy granatów ASG nie używamy bo nam się nie chce ich rozstawiać, wyciągać z kieszeni itp. Więc jak dla mnie temat jest trochę nie w tą mańkę.
Poza tym jedyne "miny" jakie uznaje, to miny dźwiękowe.(kropka)

pt_pawel

sgt. Carlos Hathcock

Ale to niebędzie wybuch mieszanki tylko rozprężenie się gazów a to jak dla mnie 2 różne rzeczy. Sama saletra z cukrem nie spali się w siągu ułamka sekundy wywołując wybuch. Pozatym czy słuszaleś kiedyś aby w historii świata robiono jakiekolwek ładunki wybuchowe z samej saletry z cukrem?

Mieszanka w RGD spala się również z ogniem tylko niewielkim który na dobrą sprawe nie wydostaje się poza obudowe granatu. Ogień ten jest niewiele większy od tego który może palić się na zapałce. Mieszanka z tych granatów przewyższa saletre z cukrem przedewszystkim jeżeli chodzi o właściwości dymu który to w RGD "trzyma się ziemi" a nie leci jak dym z komina.

Kajor