Pantery

Gość

A ja sobie szyje kamuflaż na Emke xD

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Gość

niezły pomysł, ale ja swojego kałaszka wole nie opatulać Smile

edit. szyj na zamówienie snajperom ;]

gagarin

no ja swojego opatuliłem bandażem jak mi Cyku polecił. no oczywiście musiałem go pomalować... wrzuce fotki jak zrobie Wink

Gość

ja jak skończe wszystko szyć, to wrzuce efekt końcowy;]
jeszcze nie wpadłem na pomysł jak body obszyc, żeby można było zdejmować kamuflaż;]

Kajor

Daj szmatę na lower receiver'ze.

Gość

dam dam, ale muszę wymyślić jak uszyć, żeby można było ściągać i zakładać bez problemu.

w sumie to tylko ta część już mi została Wink

Molibdenik

W sumie to miałem taki "kombinezon" uszyty do mojej emki. W sumie to jeszcze go mam. Normalnie wygląda to jak rękaw, tylko że na całej długości (prawie) jest rozpinany (zapięcie na rzep) i gdzie niegdzie ma doszyty pasek z siatki maskującej. Łatwo się to zdejmuje a i trzyma się pierwsza klasa. Polecam takie właśnie rozwiązanie.

Gość

Myślałem o rzepach, ale jeszcze zobaczymy co tam wymysle xD

sgt. Carlos Hathcock

Powiem ci tak z góry i moim zdaniem:

Długo z tym nie będziesz biegać bo zacznie ci przeszkadzać. Owiele lepiej już pomalować karabinek. Proponuję jak już się uparłeś na coś takiego poprzyczepiać jakieś skrawki materiału lub doszyć siatkę na niewielką ilość naturalnego kamuflażu. Ewentualnie uszyć "workowaty" pokrowiec który zupełnie zagubi kształt broni. Poprzez te zabiegi uzyskasz lepszy efekt w maskowaniu niż sam pokrowiec.

Gość

Ale tu chodzi o lans xD

sgt. Carlos Hathcock

Dawno z tym skończyłem odkąd liczba manewrów w roku odwiedzanych przezemnie stale zaczęła się powiększać. Poprostu nabrałem pewnej praktyki i dzięki niej wykorzystuję tylko te patenty które są funkcjonalne.

Gość

Hehe xD Ja jestem tu nowy, więc muszę się przylansować;p

Drastiq

zdecydowanie malowanie całej broni jest najlepszym rozwiązaniem,choć wiadomo dość drogim, Wink

maskowanie Moliego jest bardzo dobre i sprawdza się nieźle Smile

a te uszyte nakładki na m-ke? szczerze? według mnie wyglądają średnio...

Molibdenik

Podkreślam, że maskowałem w swojej emce tylko optykę, front łoża, osłonę lufy, lufę, rurę gazową i bipod (w praktyce przy broni ostrej bezsens ze względu na temperatury części wymienionych elementów). Samo maskowanie nie miało by jednak w moim wypadku żadnego sensu gdyby nie paski siatki maskującej wesoło zwisające tu i ówdzie (to one rozmywały i zacierały kształt broni). Maskowanie kolby, magazynka i elementów zamka to nie lans ale lamerstwo (jak dla mnie), choć wszystko jest przecież kwestią gustu. Moje maskowanie raczej mi nie przeszkadzało, używam go jednak tylko w lesie. Tak czy inaczej zachęcam do dalszych eksperymentów i oczekuję kolejnych fotek.